Najnowsze

  • 27 października 2021
  • 28 października 2021
  • wyświetleń: 5525

Nadzieja umiera ostatnia. Drogi lek szansą na normalne życie

Pani Sylwia ma 42 lata. Z zawodu jest fryzjerem, a po etacie mamą 9-letniego chłopca. Od kilku lat walczy z chorobą nowotworową - złośliwym rakiem szyjki macicy. Gdy wydawało się, że bielszczanka pokonała chorobę - pojawiły się przerzuty. Po miesiącach cierpienia w końcu trafił się lek, który pomaga w walce z rakiem - Avastin - który nie jest refundowany. Obecnie trwa zbiórka na pomoc pani Sylwii w jego zakupie.

Nadzieja umiera ostatnia. Drogi lek szansą na normalne życie
Nadzieja umiera ostatnia. Drogi lek szansą na normalne życie · fot. zrzutka.pl


- Jako osoba zajmująca się profesjonalnie stylizacją i pielęgnacją włosów bardzo przeżyłam ich utratę. Wszystko to jednak schodzi na drugi plan gdyż w tej chwili najważniejszy jest mój syn. Jest on moim największym skarbem i chcę się z nim cieszyć każdym dniem. W moim życiu przewijają się ludzie dobrym sercu, przyjaciele, znajomi rodzina. Są to ludzie, na których mogę liczyć i wiem ze pomogą mi w tej trudnej dla mnie sytuacji abym jak najdłużej mogła patrzeć jak mój syn dorasta. Wierzę, że wygram tę walkę ponieważ mam dla kogo żyć! - podkreśla pani Sylwia na stronie zbiórki środków.

W 2018 roku zdiagnozowano u pani Sylwii nowotwór złośliwy szyjki macicy. Niestety okazał się on nieoperacyjny, więc jedyna nadzieja pozostawała w leczeniu, które miało spowodować zmniejszenie się guza. Po wielu seriach radioterapii, brachyterapii i chemioterapii guz został chwilowo uśpiony, co pozwoliło na rok wytchnienia.

- Wydawało się, że wszystko zmierza w dobrą stronę jednak diagnoza, którą usłyszałam po czasie była druzgocąca. Przerzuty. Przerzuty na jajniki, węzły chłonne, płuca, nerki… rak zaczął siać spustoszenie w moim organizmie. Kolejne serie chemioterapii i radioterapii przeplatane bólem, wymiotami, gorączką, dreszczami nie przynosiły znaczących rezultatów a guz zamiast zmieszać się urósł. Zaczął uciskać na nerwy i żyły w nodze. W tej chwili napuchnięta, nabrzmiała, co powoduje ogromy ból oraz trudności w poruszaniu się, a co za tym idzie wykonywanie nawet najprostszych, codziennych czynności jest dla mnie ogromnym wyzwaniem - dodaje bielszczanka.

Po miesiącach cierpienia w końcu trafił się lek, który pomaga w walce z rakiem. Jest to Avastin. Przez ostatnie kilka tygodni podczas chemioterapii pani Sylwii udało się otrzymać dawki tego leku, a wyniki okazały się obiecujące. Guz nieznacznie zaczął się pomniejszać. Jednak na tym skończyły się dobre wiadomości. Lek nie jest refundowany. Na chwilę obecną jedna dawka leku to koszt około 4 800 zł. Musi on być podawany przy każdej chemioterapii, którą pani Sylwia otrzymuje co 3 tygodnie w ilości jednej bądź dwóch dawek w zależności od rozpisanego leczenia.

- W tej chwili jest to jedyna możliwość, która pozwoli mi na przeżycie jak najdłużej nie powodując przy tym ogromnego bólu. W związku z tym zwracam się z prośbą o wsparcie finansowe w leczeniu onkologicznym. Zebranie pieniądze przeznaczę na finansowanie leku (20 dawek), lekarstwa, które przyjmuję po chemioterapii oraz niezbędne środki higieny. Liczy się każda złotówka, ponieważ dla mnie to kolejny dzień, miesiąc, rok…życia. Dlatego z góry dziękuję wszystkim, którzy zechcą wesprzeć mnie w tej trudnej sytuacji - podsumowuje pani Sylwia.

Zbiórka na pomoc pani Sylwii w zakupie leku znajduje się tutaj.

mp / bielsko.info

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.